Forum miłośników morza i podróży

[Janusz]

Macieju , daj mi jeszcze kilka dni na sprawdzenie czegoś , nie chciałbym popełnić jakieś gafy . W przyszłym tygodniu już na pewno o tym napiszę .

[maciej]

Już jest przyszły tydzień

[Janusz]

Macieju wiem że trochę to trwało ale się w końcu doczekałeś

Dzisiaj napiszę o pierwszej ze spraw o której się dowiedziałem . Chodzi mianowicie o budynek dworca wąsktorówki w Niechorzu . Niestety władze mają ogromny problem co z tym fantem zrobić . Konserwator zabytków nie zgadza się na rozbiórkę tego obiektu a władze gminy nie mają kasy na jego remont . Trochę mnie to wszystko dziwi dlatego że wybudowano nowy budynek stacyjny ( znajduje się on zaraz przy wjeździe do Niechorza po lewej stronie ) a z tego co się dowiedziałem trzeba było do kosztów nowego dołożyć tylko trochę większą kwotę aby sfinansować remont starego budynku . Mało tego konserwator wojewódzki oświadczył że jest gotowy też partycypować w części kosztów ale gmina najchętniej by jednak tą budowlę zrównała z ziemią . Czy nie jest to zastanawiające ? Nieoficjalnie mówi się że jeden z radnych oświadczył ze jak jest już wybudowany nowy to po co stary ? W czasie rozmów pewnej grupy radnych pojawiają się też zdania że najlepiej by się stało gdyby budynek sam się rozpadł lub żeby się spalił ale co niektórzy z tej grupy mówią też że szkoda nowej remizy która też mogłaby ucierpieć w czasie takiego pożaru bo praktycznie są one połączone . No i tak w tym roku też nie będziemy mogli podziwiać odremontowanego dworca w którym miała mieścić się informacja turystyczna , wypożyczalnia rowerów oraz inne punkty związane z obsługą turystów . Ciekawe jest też co będzie z dotacją unijną która została przyznana na ten projekt który nie zostanie do końca zrealizowany a takie są wymogi . bardzo mnie to wszystko dziwi i byłem ogromnie zaskoczony gdy usłyszałem np. o samoistnym zawaleniu się lub pożarze . Te informacje są nieoficjalne ale pochodzą z wiarygodnego źródła zbliżonego do rady gminy .

[maciej]

Trochę to dziwne. Nie pamiętam już gdzie, ale czytałem w sierpniowym wydaniu Strefy Słońca lub w Rewalacjach o buńczucznych wypowiedziach panów Skraburski i Zieliński i ich zapewnieniach, że sezon 2013 będzie już na pewno sezonem z kolejką. I wszystkie budynki zostaną odrestaurowane lub wybudowane od podstaw. A tu proszę.....taki cukiereczek

[Janusz]

Pomijając temat tego że dworca nie będzie zastanawia mnie dlaczego nie chcą przyjąć pomocy finansowej aby go wyremontować i co znaczą te gadki o pożarze lub innej katastrofie . Tutaj nasuwa mi się tylko jedna myśl , mianowicie że taki plac w centrum jest sporo wart .

Macieju jeżeli to co napisałem jest cukiereczkiem to następna informacja będzie już wisienką na torcie . Ale o tym następnym razem bo pisania jest sporo a dzisiaj już nie bardzo mi się chce pisać .

[maciej]

Hmmmmm....... tylko gdzie by tu przenieść parking i dworzec autobusowy??
A i strażacy chyba też by nie chcieli mieć uciążliwego sąsiada

[Janusz]

Miałem dzisiaj napisać o drugiej dziwnej sprawie ale wyszły nowe fakty dotyczące dworca w Niechorzu . Dzisiaj wieczorem będę znał szczegóły i jutro o nich napiszę . Sytuacje w tej sprawie zaczęła się podobna bardzo dynamicznie rozwijać .

[maciej]

To już naprawdę zaczyna być bardzo ciekawe. Co też nowego wymyślili panowie radni

Ale odbiegając od tematu. Otóż ukazał się artykuł w kurierze dotyczący pałacu w Dreżewie.
Dreżewo. Jednym z rolników z zagranicy, który nabył ziemię w naszym województwie jest Hiszpan Ricardo Crespo Fuster. Uprawia on pola w okolicach Dreżewa, czyli miejscowości położonej niedaleko zabytkowego Trzęsacza. Tam także znajduje się zabytkowy pałac, który popada w coraz większą ruinę. Nabył go sześć lat temu R. Fuster. Obiecywał złote góry, ale słowa mnie dotrzymał.

W lipcu 2006 r. Hiszpan nabył 302 hektary ziemi od Agencji Nieruchomości Rolnych w Szczecinie. Teren był wystawiony na przetarg za 1,47 mln zł, a Fuster zapłacił prawie dwukrotną cenę wywoławczą. Nabywcą była spółka należąca do niego - „Astrate” z Łodzi, która ma ten sam adres co „Rocafort” właściciel pałacu.

Zakupiona ziemia nie leży odłogiem. Mieszkańcy opowiadają, że pola (głównie łąki) są uprawiane, przy pomocy sprzętu, który przywożony jest tu z innych rejonów Polski. Okoliczni mieszkańcy nie są tu zatrudniani.

Nieco gorzej jest z nabytym przez Hiszpana w 2007 r. pałacem w Dreżewie wybudowanym w 1860 r. Po pożarze w 1890 roku ruiny zostały odbudowane w tym samym stylu. Jego właścicielami byli von Boninowie, a po II wojnie obiekt przejęło państwo. Potem zarządzał nim Ośrodek Hodowli Zarodowej w Cerkwicy, a kiedy ten padł, cały zespół pałacowy na początku lat 90. sprzedano mieszkance Szczecina Małgorzacie Ł., która miała ciekawe pomysły na zagospodarowanie tego terenu i pałacu. W Dreżewie odbywały się plenery malarskie, koncerty muzyczne, występy artystyczne itp. Była tu stylowa kawiarenka, która latem na brak gości nie narzekała. Były także pokoje gościnne. O północy na wieży zamkowej straszył duch. Tyle tylko, że Ł. nie miała pieniędzy na remont.

Pani Ł. odeszła z Dreżewa i zamek zaczął popadać w ruinę. Jego posiadaczem stał się były poseł Samoobrony Ryszard Bonda (dziś bohater wielu spraw sądowych, m.in. słynnej afery ze zbożem, które - jak twierdzi - zjadły myszy). Doprowadził obiekt do ruiny, a gospodarstwo do zadłużenia. Pałac poszedł pod młotek i stał się własnością pięciu wspólników. Ci długo szukali kupca, który wyłoży ok. 1,2 mln zł. Okazał się nim hiszpański biznesmen, który obiecywał złote góry. Faktem jest, że firma jest właścicielem sieci hoteli m.in. w Hiszpanii. Fuster opowiadał o planach budowy w Dreżewie hotelu, pola golfowego i centrum wypoczynku. Za słowami nie poszły jednak czyny. Pałac niszczeje coraz bardziej, a piękny zabytkowy park o powierzchni 7,5 ha (rosną tam m.in. dęby, czerwone buki, kasztan jadalny, miłorząb) przypomina wysypisko śmieci zarośnięte bujnymi chwastami. Zabytkowy mur okalający nieruchomość w wielu miejscach już się rozsypał. Podobnie jak budynki gospodarcze, które nadają się teraz tylko do rozbiórki.

Jak się dowiedzieliśmy w siedzibie hiszpańskiej firmy, pałac za kilka dni będzie miał nowego właściciela. Kto to będzie, nie chciano nam powiedzieć. Nieco wcześniej na forach internetowych można było przeczytać, że hiszpański biznesmen chciał go sprzedać razem z ziemią polsko-niemieckiej spółce, ale czy tak będzie, dowiemy się niebawem.

Mieliśmy okazję być tam tam 3 lub 4 lata temu, i mieliśmy okazję być oprowadzeni po tym terenie przez pana, który oznajmił nam, że jest osobą odpowiedzialną za ten teren. Proponował nam nawet, interes.Jeśli byśmy znależli klienta na ten pałac, to w ramach dziękczynienia, opłacili by nam tygodniowy pobyt, w wybranym przez siebie miejscu przez tydzień czasu w hotelu z pełnymi wygodami

No nie stety, ale dla nas za wysokie progi.

[Janusz]

Czytałem ten artykuł . Na dolnym - śląsku sprzedanych zostało kilka zamków czy tez pałaców obcokrajowcom . Jednak większość z nich została odrestaurowana i są w tej chwili pięknymi obiektami udostępnionymi nawet do zwiedzania . Jak dla mnie powinno zostać zmienione prawo w tej sprawie . Sprzedaje się taki obiekt ale z zaznaczeniem że kupujący ma określony termin na jego renowację a jeżeli nie to obiekt zostaje zabrany i na dodatek jeszcze kary finansowe , może to zmieniło by nastawienie do takich zakupów i nie było by takich skrajnych przypadków .

Wracam teraz do swojego tematu . Zastanawiałem się jak do sprawy tej inwestycji podejdą instytucje sprawdzające wydawanie unijnych pieniędzy i już wiem . Niedawno pojawiła się w gminie komisja kontrolna takiej instytucji i oczywiście zakwestionowała inwestycję dotyczącą rewitalizację kolejki . Wiąże się to ze zwrotem dotacji i karą w postaci trzyletniego zakazu ubiegania się o dotacje przez gminę . Urzędnicy przemyśleli temat i dworzec w Niechorzu ma być jednak remontowany . Czy będzie gotowy na sezon nie wiadomo bo jak się okazało nie ma żadnych ekspertyz technicznych a co się z tym wiąże żadnych planów ratunkowych dla tego obiektu . Na co czekały i liczyły władze nic nie robiąc w tym kierunku ? Wychodzi na to że faktycznie czekały że sprawa rozwiąże się sama . Tak więc panowie pojawiło się światełko w tunelu że w końcu całość będzie gotowa i będziemy z niej korzystać .

[Janusz]

Dzisiaj następny z zapowiadanych przeze mnie tematów . Ale żeby zacząć to na początek trochę historii . Nie wiem czy pamiętacie jak kilka lat temu Tomek na fotorelacjach pokazał zdjęcia dawnego obiektu wojskowego w okolicach Pobierowa i jak wtedy pisał jest to dawna baza rakietowa . Ale jak się okazuje historia tego obiektu jest bardziej ciekawa ( Macieju właśnie sprawdzenie tego zajęło mi trochę czasu ) . Jak się okazuje sięga ona czasów drugiej wojny światowej i najprawdopodobniej mieścił się w niej punkt obserwacyjny rakiet V-2 . Po zbombardowaniu przez aliantów ośrodka w Peenemunde w okolicach latarni w Niechorzu powstał kolejny taki punkt po którym dzisiaj niestety nie został już ślad a w bazie o której mówimy powstał ośrodek wystrzeliwania i naprowadzania rakiet HS-117 ziemia - powietrze . Następny z takich ośrodków hitlerowcy zaczęli budować w okolicach Pustkowa , zresztą miała powstać ich cała sieć do samego Kołobrzegu . To są fakty jakie udało mi się ustalić jeszcze z niemieckich dokumentów ale też z rozmów z członkami grupy rekonstrukcyjnej z Wrocławia . Obiekt ten stoi i niszczeje już od kilku lat i oczywiście gmina nie ma pomysłu co z nim zrobić ale w ubiegłym roku zainteresowali się nim rekonstruktorzy i podobni im miłośnicy historii i takich obiektów . Pod adresem władz gminy padły konkretne propozycje z ich strony co można zrobić w takim obiekcie . A propozycje są ciekawe bo po oczyszczeniu , kosmetyce , remontach oraz odtworzeniu pewnych elementów konstrukcyjnych wyrzutni a podobno są nawet ich oryginalne plany na które już znalazł się sponsor i jest możliwość wyrwania naprawdę dużych pieniędzy z pewnej fundacji niemieckiej można by było stworzyć coś podobnego jak słynne MRU pod Międzyrzeczem i była by to atrakcja całoroczna nie tylko sezonowa choć w czasie sezonu na pewno przynosiła by największe zyski . Rekonstrukcja tego obiektu i dostosowanie go do stanu pierwotnego jest niestety koniecznością bo wyzwoliciele zabrali część konstrukcji a pozostała została po prostu rozkradziona a po zajęciu obiektu przez nasze wojsko przerobiona dla jego potrzeb . Oprócz tego można by organizować tam pewne rekonstrukcje które ściągają miłośników historii nie tylko z kraju ale i z zagranicy . No ale jak się łatwo domyślić gmina temat olała i nie jest zainteresowana wykorzystaniem tego terenu z takimi atrakcjami . Co jest tego powodem nie mam zielonego pojęcia . Zresztą osoba od której dowiedziałem się o tym też nie wie dlaczego stanowisko gminy wygląda w ten sposób . Mało tego , jest już podobno chętny na kupno tego terenu i zrobienie tam czegoś co ma mało wspólnego z historią tego obiektu . Ciekawe to wszystko a dla mnie najciekawsze jest to dlaczego nikt z tamtejszych decydentów nie zainteresował się tym obiektem i tym jakie było jego rzeczywiste przeznaczenie . Jest to tylko skrót tego co wiem na ten temat bo dalsze informacje są raczej natury historycznej i technicznej dlatego nie będę was tym zanudzał . I znowu kłania się nam ignorancja oraz brak pomysłu tamtejszych władz na wykorzystanie z zyskiem dla siebie tak ciekawego pod względem historycznym obiektu.

[maciej]

Januszu, jeśli gmina zdecydowała się na remont dworca, to decyzja komisji jest nie odwołalna?.

Ja myślę Januszu,że ten teren jest lepiej sprzedać i zarobić potężne pieniądze, a niżeli brać sobie na barki kolejny obiekt, o który i tak gmina będzie musiała dbać. Jeśli już nie jest to w gestii gminy.

[Janusz]

Wygląda to w ten sposób że gmina jeżeli nie chce stracić tego o czym pisałem wcześniej musi dokończyć inwestycje na jaką dostała pieniądze i na jaką pisała projekt . Te warunki są bardzo rygorystycznie przestrzegane przez unię i komisje kontrolne . Z tego co wiem to decyzja raczej już zapadła i dworzec będzie remontowany . Więcej szczegółów na ten temat może już wkrótce .

Macieju , tak można to sprzedać ale to będzie zabicie kury która znosi złote jajka . Inwestycja w taki obiekt to inwestycja w przyszłość . Inwestycja która ściągałaby turystów nie tylko w sezonie no i przede wszystkim jakby się to dobrze rozegrało nie trzeba by było angażować jakiś potężnych środków finansowych a wręcz przeciwnie można czerpać z tego niemałe korzyści . Taka krótkowzroczność mnie zadziwia i zastanawiam się jak długo to jeszcze potrwa .

[maciej]

Wiesz Januszu, problem polega też na tym, że nie wszyscy są tak przewidujący jak Ty i większość myślących.

A w tej klawiaturze chyba pierwsze akordy gra A- mol, i tak jak ten akord poda pierwszą nutę, tak pozostałe zostają klawisze wciśnięte.

[Janusz]

Dzięki kolego za dobre słowo ale czy władza nie zwalnia tych panów od myślenia ?

Na nutach się nie znam ale zrozumiałem i przyznaję Ci całkowitą rację .

[maciej]

Baaa...... grało się kiedyś.......oj grało .......


A tak na poważnie, jest kilka nadmorskich miejscowości, które w spadku po drugiej wojnie, dostały właśnie takie unikatowe budowle. I z tego co wyczytałem, to robią niezłą kasę na tych bunkrach czy taż warowniach w sezonie letnim i nie tylko.............no ale....... nie każdy widzi w tym zyski. A szkoda.