Forum miłośników morza i podróży

[Janusz]

Oglądanie za ogrodzenia raczej nie wchodzi w rachubę bo ogrodzenie jest jednolite i dosyć wysokie . Wójt się zabezpieczył

[Janusz]

Już wiem , wstęp do parku miniatur latarni kosztuje 16 zł . Sami oceńcie czy to dużo czy mało . Dla porównania bilet do wrocławskiego Zoo kosztuje 20 zł a ulgowe 10 zł .

[Janusz]

Teraz artykuł który potwierdza to co napisałem w ubiegłym roku po powrocie z WR . Chodzi mianowicie o zakaz handlu na chodnikach czy też plaży . Potwierdza to kto w gminie trzyma władzę i że jest to zarazem zabijanie kury znoszącej złote jaja dla gminy .


Na plażach gminy w sezonie będzie postawionych 7 dużych namiotów. Handlowcy nie są zachwyceni konkurencją. Burmistrz tłumaczy, że gmina potrzebuje pieniędzy na inwestycje. A dzierżawcy zasilają jej kasę.

Spór dotyczący namiotów na plażach i toczy się od lat. Za każdym razem słyszymy podobne argumenty przeciwników i zwolenników sezonowych obiektów. Ale włodarze gmin wydają pozwolenia na taką działalność i bronią swoich decyzji.

– W tym sezonie na plaży w Dziwnowie będą 3 namioty – informuje Grzegorz Jóźwiak, burmistrz Dziwnowa. – Dwa pozwolenia wydałem na plaże w Międzywodziu, jeden namiot będzie w Łukęcinie i jeden w Dziwnówku nie licząc tych na ulicach . Dla gminy to są konkretne pieniądze z dzierżawy. Za sezon do kasy wpłynie 350 tys. zł, które możemy przeznaczyć na inwestycje.

Burmistrz tłumaczy, że gminy nie stać na to, by rezygnować z takich wpływów. Ubolewa nad tym, że nie ma jak ściągać od turystów opłaty klimatycznej.


– Jest ustawa, ale nie ma właściwych rozporządzeń, które pozwoliłyby nam te pieniądze wyegzekwować – tłumaczy. – W naszej gminie ustaliliśmy stawkę 1,7 zł na dobę od osoby. Biorąc pod uwagę liczbę turystów, do kasy powinno wpływać około 3 mln zł. Gdybyśmy chociaż połowę tej kwoty otrzymali, nie musielibyśmy wydawać pozwoleń na stawianie namiotów na plażach. Ale wpływ są marginalne, rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nie ma narzędzi, by przymusić turystów do wnoszenia takiej opłaty.

Nasz rozmówca przyznaje, że przeciwników nie brakuje. Właśnie miał spotkanie z handlowcami w tej sprawie. W dyskusji martwili się o środowisko i podnosili kwestie zanieczyszczania plaż głównie przez piwoszy.

– Tak naprawdę jednak nie chcą namiotów bo to konkurencja – twierdzi burmistrz. Co więcej, na prowadzących lokale w mieście otrzymujemy skargi i wiele z nich dotyczy czystości.

Trudno zaprzeczyć. Plażowicze mając napoje pod nosem, nie odwiedzają punktów gastronomicznych w miasteczku. Norbert Dąbek, właściciel gastronomicznego Clifa przekonuje, że nie o konkurencję chodzi. – Nie narzekam na brak klientów – podkreśla.

– Nie przeszkadza, mi że inni też handlują. Ale czystości plaż należy bronić. Niestety miłośnikom złotego trunku często nie chce się szukać toalet, zwłaszcza po zmierzchu. Rozwiązują problem przy namiotach. Wśród turystów spotykamy podobne głosy.

– Nie podoba mi się, że moje dziecko musi oglądać na plaży ludzi z piwem w ręku – mówi Agnieszka Szulgicz- Noga, szczecinianka, która z reguły na plażę wybiera się z całą rodziną. – Kawiarnia jest właściwszym miejscem. Poza tym często brakuje miejsca na koc, rozłożenie parawanu czy leżaka


Artykuł z Głosu Szczecińskiego .

[maciej]

Janusz........ale artykuł dotyczy gminy Dziwnów, nic w nim nie ma o Gminie Rewal

[Janusz]

Tak dokładnie . Chciałem Wam pokazać że to co w gminie Rewal jest likwidowane w imię jakiś chorych wymysłów wójta w innych sąsiednich gminach jest tolerowane i dodatkowo przynosi dochody co w bardzo złej sytuacji finansowej gminy Rewal nie jest bez znaczenia .
No a co sądzisz o cenach biletów ?

[maciej]

Ceny biletów są naprawdę przeogromnym przegięciem.

[maciej]

Szacunki są miażdżące – w tej chwili na zachodnim Wybrzeżu gości blisko jedna trzecia mniej turystów niż przed rokiem – twierdzą gestorzy bazy turystycznej, a także samorządowcy. Tak marnie już dawno nie było. Nawet w ubiegłym roku, kiedy w lipcu pogoda też nie rozpieszczała wczasowiczów. Pusto na kwaterach, pusto w knajpkach i kawiarniach. Gastronomicy już liczą straty.

O prawie połowę mniejsze dochody odnotowali do tej pory gastronomicy na Wybrzeżu Dziwnowskim i Rewalskim.

– Rok temu o tej porze mieliśmy o połowę większe przychody. Sytuacja jest kiepska, wieczorami nie ma w ogóle ludzi – mówi Ewa Kaczmarek z pensjonatu "Graffit" w Mrzeżynie, który ma swoją gastronomię również w pobliskim Dźwirzynie. – Pokoje na lipiec były zarezerwowane już w czerwcu. Teraz wynajmowane są na bieżąco. W tej chwili nawet duże ośrodki mają wolne miejsca.
Reklama

Jak Wybrzeże długie i szerokie, wszędzie na pensjonatach i prywatnych domach widać ogłoszenia o wolnych pokojach, które można wynająć bez wcześniejszej rezerwacji. Jeszcze trzy lata temu było to nie do pomyślenia. – W maju miałam zamknięte wszystkie rezerwacje. Teraz do końca czerwca dzwoniły telefony. Nie wiem, co może być przyczyną. Czyżby spóźniona fala kryzysu zapukała nam do drzwi? – zastanawia się Małgorzata Kapitan z Dziwnowa.

Zła pogoda w ubiegłym i w tym roku, przedłużony rok szkolny, Euro 2012 i wreszcie kryzys – to główne przyczyny zmniejszonego ruchu turystycznego na Wybrzeżu. Ci, których zeszłego lata pogoda nie oszczędziła, w tym roku zaplanowali urlopy na południu Europy. Inni z kolei skracają tegoroczne pobyty lub odwołują rezerwacje. Rodziny z dziećmi uczącymi się przyjechały na Wybrzeże dopiero w początkach lipca. W sumie z powodu przedłużonego roku szkolnego sezon zaczął się z około 10–dniowym opóźnieniem.

– Ta sytuacja daje się we znaki wszystkim, nie tylko małym i średnim kurortom, ale także większym, jak choćby Kołobrzeg – mówi Robert Skraburski, wójt gminy Rewal. – Jeśli w środku dnia w sezonie jadąc przez Kołobrzeg, nie stoję w żadnym korku, to sytuacja jest zupełnie dziwna. Jeśli wieczorami idąc przez Niechorze czy Rewal, widzę puste knajpki lub ledwie parę osób, to znak, że naprawdę jest mniej ludzi, co dla naszych mieszkańców jest zabójcze. Tak kiepsko jest na całym Wybrzeżu.

Potwierdzają to sami turyści. – To moja druga faza urlopu. W początkach lipca byłem w Sopocie, który latem był zawsze zatłoczony, tymczasem teraz było zupełnie luźno. Teraz odpoczywam w moim ukochanym Pobierowie, wieczorami na Grunwaldzkiej w knajpkach jest pełno miejsc. Parę lat temu szpilki by nie upchnął – mówi Norbert Hadrysiak z Łodzi.

Jak więc ratować nadmorską turystykę? Co zaoferować gościom, by chcieli zaplanować urlop nad Bałtykiem?

– Rozwijanie infrastruktury sportowej i rekreacyjnej. Do końca przyszłego roku będziemy mieli marinę, więc mam nadzieję, że będzie ona dodatkowym magnesem. A poza tym dobra oferta kulturalna – wymienia Grzegorz Jóźwiak, burmistrz Dziwnowa. – Chodzi też o to, by turysta, który odwiedzi Dziwnów, czuł się jak ktoś bliski, oczekiwany. By gospodarz nie był wyłącznie przedsiębiorcą. Znam takie miejsca, gdzie turyści przyjeżdżają od lat jak do bliskich przyjaciół.

Artykuł ten został umieszczony w Kurierze Szczecińskim, i jestem bardzo ciekaw, jak koledzy przebywający na WR odnoszą się do tego. Czy faktycznie tak jest??

[maciej]

Plakaty są już drukowane i wkrótce mają zawisnąć w Niechorzu. Tak poinformował media „Obywatelski Komitet Mieszkańców Niechorza”. Założyło go 19 osób, potem zebrało ok. 90 podpisów i wysłało kolejny protest do gminy. Nie chcą w tej nadmorskiej miejscowości gondolowej kolejki, którą zamierza wybudować z własnych pieniędzy właściciel ośrodka wczasowego „Sandra” w Pogorzelicy- Janusz Zalewski.

- Chcę wydłużyć sezon jeszcze bardziej. To ma być kolejna atrakcja, na której skorzystają wszyscy - mówi Zalewski.

Zdaniem komitetu budowa kolejki „wywołuje wśród miejscowej ludności duży niepokój społeczny” oraz że „gondole na plaży symbolizują pasywną konsumpcję za szybą”. Ma on „dokonać szczegółowej analizy legalności uchwały radnych” z lutego br. Jest ona dostępna w Internecie, a mówi jedynie o uchwaleniu prawa zagospodarowania przestrzennego, dokonaniu zmian w studium i pomocy w negocjacjach z mieszkańcami. Zalewski nie może na razie nic budować, ale komitet, który powstał 24 lipca, już protestuje. Tyle tylko, że na spotkanie w sprawie budowy kolejki inwestora nie zaproszono i nie wysłuchano jego racji. Mówiono o nim bez niego.

Teraz osoby, które założyły OKMN, wysłały pismo do wójta, w którym domagają się wstrzymania inwestycji. Anna Łabucka-Buttenschoen, która poinformowała o tym media, otrzymała od redakcji „Kuriera” następujące pytania: Ile osób zameldowanych na stałe na terenie Niechorza podpisało petycję do UG? Ile spośród tych 90 osób prowadzi działalność całoroczną na terenie Niechorza? Ile spośród tych osób płaci podatki na rzecz gminy Rewal? Czy do grupy płacących podatki na rzecz Rewala zaliczyć można Panią?

W mailu Anna Łabucka-Buttenschoen napisała, że odpowiedzi udzieli niebawem przewodniczący OKMN Grzegorz Górecki. Na ostatnie, dotyczące jej pytanie stwierdziła, że „ wszyscy właściciele pensjonatów muszą płacić podatki i opłaty na terenie gminy Rewal.” Ale od prowadzonej działalności gospodarczej mogą to robić gdzie indziej, o czym jakoś pochodząca z Krakowa właścicielka „Rybaka 3” nie chce pamiętać.

W Niechorzu zameldowanych jest ok. 950 ludzi, a petycję podpisało ok. 90. Połowa z nich to mieszkańcy innych miast Polski, którzy prowadzą tu sezonową działalność. Są także obywatele Niemiec, właściciele - jak pisze sama Anna Łabucka - sezonowych smażalni i pensjonatów. Najmniej jest podpisów mieszkańców Niechorza.

Wśród protestujących jest także właściciel zakłócającej ciszę nocną dyskoteki „Bałtyk”, któremu kolejka będzie z tego powodu właśnie przeszkadzać. W piątkowym tekście stwierdziłem, że pan R. stoi na czele komitetu, ale on jest tylko jego członkiem założycielem. Tyle, że na zebraniu należał do bardzo aktywnych uczestników i cały czas stał obok prowadzącej zebranie.

I jeszcze jedna uwaga. Jak widać na plakacie, OKMN protestuje przeciwko „inwazji KOLEJEK”, a nie kolejki. Wagoniki jadą na nim jeden za drugim i wjeżdżają na jeden słup, czego nawet nie ujrzymy w największych alpejskich kurortach narciarskich.

* * *

Czy mieszkańcy innych miast mają prawo decydować o przyszłości Niechorza? Niech decydują ci, którzy tu mieszkają cały rok i płacą podatki od prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej na rzecz gminy Rewal. Niebawem część protestujących zamknie interes i wróci w rodzinne strony, by za rok się znów pojawić.
Co roku po sezonie letnim władze gminy Rewala spotykają się z mieszkańcami poszczególnych miejscowości, by podsumować lato. To będzie miejsce i czas, by zająć się tą sprawą. Zawsze przecież można zrobić referendum, ale niech wezmą w nim udział mieszkańcy Niechorza, a nie Krakowa, Poznania czy też Niemiec.

Mirosław KWIATKOWSKI

Artykuł pochodzi z Kuriera Szczecińskiego

[maciej]

Niechorze. Betonowy pirs w Niechorzu zmienia wygląd. Niedawno zainstalowano pięć latarni solarowych i ławeczki. Dzięki temu wielu wczasowiczów chętnie ogląda tu zachód słońca. Plany rewitalizacji mola są przygotowane, ale wymaga to pieniędzy.

Zakładana jest instalacja barierek ochronnych i nowej nawierzchni pomostu. Na razie ta, która była, została wyrównana. W przyszłości powstanie nowa z innego materiału.

Pirs w Niechorzu wybudowany został prawie 40 lat temu dla potrzeb wojska, które zgodnie ze ówczesną doktryną wojenną miało przeprowadzić stąd desant na Danię, ale już po pierwszej próbie okazało się, że okręt desantowy nie był w stanie tu zacumować, gdyż rzucały nim fale, a czołgi zostały na brzegu. Wojsko zrezygnowało z pirsu, który potem stał się własnością Urzędu Morskiego. Obecnie należy do gminy Rewal.

Artykuł również z Głosu Szcecińskiego

[Krzysztof]

Nie bardzo sobie wyobrażam po jakiej trasie ta kolejka miałaby jeździć, chyba nie po plaży. Jeśli chodzi o wąskotorową, to jeszcze pozostało im dość dużo do zrobienia. A jeśli chodzi o betonowe molo w Niechorzu, to dobrze że w ogóle jest, ale mogło być porządniej wykończone, bo obecnie prezentuje poziom kiepski.

[Janusz]

Macieju , tymi artykułami z gazet uprzedziłeś to o czym chciałem napisać . Oczywiście to nie wszystko bo tematów dotyczących WR jest naprawdę sporo . Dzisiaj nie bardzo mam czas na pisanie ale jutro zacznę pisać to o czym się dowiedziałem w czasie mojego pobytu i o tym co widziałem .

[maciej]

Cieszę się koledzy, że będziecie mogli się wypowiedzieć w sprawie tych artykułów. A jak jeszcze dołożycie do tego swoje spostrzeżenia, będzie to dla mnie prawdziwa poezja

[Janusz]

Miałem ułożoną trochę inną kolejność pisania ale ok. zaczynamy od tej nieszczęsnej kolejki .

Wydaje mi się że artykuł jest tendencyjny a sam pomysł to jakaś chora fantazja . Krzysztof zapytał gdzie miałaby przebiegać trasa kolejki ? już odpowiadam , wzdłuż wydm !!!!!!!!!!! a właściwie na samych wydmach !!!!!!!!!!!!!!. Już w tym jest coś nie tak bo wydmy to teren Urzędu Morskiego a nie gminy . Poza tym trasa przebiegałaby przez tereny prywatne i wcale nie dziwi mnie że właściciele protestują . Ja też nie chciałbym widzieć rano przed oknem uśmiechniętego Niemca który jedzie tą kolejką a jest pensjonariuszem " Sandry " . Bo niestety taka jest prawda , ta kolejka nie będzie służyła mieszkańcom jak napisał ktoś w komentarzach pod tym artykułem tylko klientom pana Z. Czy będą z niej korzystali wczasowicze ? też wątpię . Taka podróż na pewno nie byłaby tania a czytając komentarze dotyczące cen biletów do parku miniatur latarni morskich to odpowiedź nasuwa się sama . Poza tym spacerek przez Niechorze to sama przyjemność . Inna sprawa to wrażenia estetyczne , porażka . Ciekawe co powiedzieliby właściciele pensjonatów w Karpaczu gdzie pan Z . ma też ośrodek gdyby chciał im przed oknami postawić latarnię morską ? Poza tym jest jeszcze sprawa samego pana Z . Jak mówią mieszkańcy Niechorza ten pan może wszystko i jest to potwierdzone , ale raczej nie nadaje się do pisania o tym na forum publicznym . Tyle co mogę napisać na ten temat . Jeżeli są jakieś pytania dotyczące tej sprawy Macieju to pytaj a w miarę możliwości postaram się odpowiedzieć .

[Janusz]

Muszę jeszcze dopisać coś co dotyczy mojej poprzedniej wypowiedzi . Napisałem że artykuł jest tendencyjny , chodziło mi o to że pan Z . tez nie jest mieszkańcem gminy to po pierwsze a po drugie przekonywanie że kolejka zwiekszy ilość turystów po sezonie letnim jest śmieszna bo tutaj rodzi się pytanie o ilość pensjonatów i domów wczasowych przystosowanych do przyjmowania gości przez cały rok . Jest to około 30% całości . Oczywiście '' Sandra '' zalicza sie do ośrodków całorocznych i to jest właśnie to .

[maciej]

Nie rozumiem tylko, dlaczego pod tekstem tego artykułu, wypowiadają się właściciele posiadłości z różnych części kraju, a nie sami zainteresowani, tzn. mieszkańcy tej miejscowości.

I jeszcze jedno, czy faktycznie na wybrzeżu bywają takie pustki w tym roku?
Czy jest tak mało wczasowiczów że już liczone są straty?