Forum miłośników morza i podróży

[maciej]

A mnie to się najbardziej podoba leniuchowanie na plaży

[Roman M]

Krzysztof wydaje się że dwutyygodniowe turnusy to jest taki najbardziej optymalny czas dla wypoczynku i regeneracji sił jaki wówczas był standardem w ośrodkach zakładowych i DW FWP.
Czterotygodniowe też mnie się podobają ale ......tutaj należy być na emeryturze i w miare wysokiej, lub wykonywać jeden z wolnych zawodów i zrobić sobie miesiąc urlopu, albo być nauczycielem.
Wyjazdy na tydzień są teraz najbardziej popularne ze względu na nie małe koszty, a jakie niektórzy są jeszcze w stanie poniesć aby spędzić tydzień nad morzem.
Jesli chodzi o wyjazdy weekendowe to w poprzednich latach też wpadalismy do Niechorza, Rewala lub Pogorzelicy, z tym że w moim przypadku jazda 350 km na 2 lub 3 noclegi to.......
W tym roku planowany tydzień wyjazdu do Niechorza w okresie Święta Bożego Ciała, ale niestety musieliśmy w ostatniej chwili w przeddzień wyjazdu odwołać ze wzgledów zdrowotnych.

[Nastka]

Romanie Ja mam do Trzęsacza dosłownie wyjeżdżając z mojej miejscowości także 350km Wspominam wakacje kiedy wówczas byłam młodym "majtkiem" to były bite 2 tygodnie w Trzęsaczu na ośrodku Wytwórni Wyrobów Tytoniowych-w tym zakładzie pracowali moi Rodzice.Wracam sentymentem także do posiłków.Nasza stołówka była w Pałacyku przy stadninie koni.Mam przed oczami mojego ś.p Tatę który wcześniej wstawał i zasuwał po śniadanie na pierwszą zmianę bo nikomu się wstawać nie chciało hihihi..i te masełko w kosteczce które starczyło na dwie skibeczki chleba ledwo..hihihi Pewnie już o tym wspominałam a le w tym roku powiedziałam do Mamy:popatrz-nie ma już tych naszych domków,teraz stoi pole namiotowo-kempingowe "Orka" na które przyjeżdżamy od 5lat..Mama mnie przytuliła i powiedziała:dziecko..tutaj z Tatą i z Wami spędziliśmy chwile trudne i te łatwiejsze..Chwile najcudowniejsze..Powiem krótko..Trzęsacz to są moje więzi Rodzinne..

p.s..Domki WWT zostały przeniesione do Pustkowa..

[Krzysztof]

Ale piękne wspomnienia przedstawiłaś Nastko. Masz rację, tego masła było kiedyś w stołowkach zakladowych jak na lekarstwo. I były najczęsciej dwie albo nawet trzy zmiany do posiłków. Ale to nie było wtedy problemem, liczyło się słońce i radość z tego pobytu, nad morzem.

[Roman M]

Nastka pięknie przedstawiłaś swoje wspomnienia z Trzesacza w którym spedzałaś wakacje będac małą dziewczynką.
Naturalnie, chociaz kosteczki masła były małe to jednak posiłki były w sumie obfite i nie pamiętam abym ja chłopak wychodził ze stołówki niedojedzony i chocdził po Niechorzu czy plaży głodny, raczej zupełnie starczało od posiłku do posiłku.
No właśnie, zgadzam się z tym o czym wspomniał Krzysztof liczyło się słońce i pogoda i pobyt nad morzem i ten przecudny niezapomniany zapach lasu sosnowego nadmorskiego i słone powietrze nadmorskie.
Wydaje mnie się że już obecnie tego zapachu takiego niestety już nie ma co kiedyś, może rówieśnicy to potwierdzą.

[Krzysztof]

A pamiętasz Roman te zupy mleczne na śniadanie. Od tego wtedy zaczynało się.

[Roman M]

Pamietam że na śniadanie pierwszym daniem była zupa mleczna z ryżem,makaronem, płatkami owsianymi, kaszką itd.
Na drugie danie było cos tam jeszcze jak plasterki wedliny,serek topiony czy twarożek lub żółty ser.Dla uzupełnienia była na stoliku miseczka dżemu truskawkowego lub wiśniowego albo śliwkowego.
W sumie jednak było wystarczajaco jedzenia na każdym posiłku, aby wyjść ze stołówki z uczuciem sytości.

[Gosia]

Oj dawno nie zaglądałam do tego tematu Bardzo miło sie czyta Wasze wspomnienia. Ja tez bardzo czesto jeździłam z rodzicami na wczasy, niestety mało z tego pamiętam
A jesli chodzi o zupy mleczne, to jeszcze 9 lat temu serwowali takie w starym osrodku we Władysławowie, z czego ja byłam bardzo zadowolona, bo uwielbiam je w kazdej postaci, zwłaszcza z płatkami owsianymi

[Krzysztof]

Ja też lubię owsianki i "kukurydzianki", choć ostatnio zrobiłem przerwę, jak dowiedziałem się, że mleko jest odpowiedzialne za szereg alergii. Skończyłem także z jogurtami, które bardzo lubię. Czasem tylko wypiję maślankę.

[Gosia]

Ja tam się nie ograniczam

[Krzysztof]

No tak, samoograniczanie się nie należy do przyjemności. I to zależy jeszcze w jakiej dziedzinie....

[maciej]

Było o zupkach, maślankach ,jogurtach i o ograniczaniu się to teraz prosimy Romana o kolejną dawkę wspomnień,jeśli można oczywiście

[Roman M]

Macieju, można można i postaram sie podzielić z Wami tym co jeszcze pamiętam z tamtych lat.
Ale istotnie przy okazji wspomnień wakacyjnych z przed wielu lat na WR, może przy tej okazji przypomnieliśmy ówczesne menu stołówek, które w sumie było dobre.
Natomiast wracając do obiektów DW FWP o których ostatnio pisalem w tej tzw nowszej części Niechorza to przyznaję, że wtedy co było dosyć widoczne to było dosyc dużo w miarę wolnej przestrzeni wzdłuż obecnej alei Bursztynowej.
Ponieważ przy głównej ulicy Niechorza znajdowały się głównie DW FWP a w bocznych uliczkach stare domy gdzie mieszkali miejscowi mieszkańcy.
Wolna przestrzeń sprawiała, że idąc spacerkiem np . Pogorzelicy do Niechorza czy odwrotnie główną promenadą, robiło wrażenie i klimacik takiego małego kurorciku nadmorskiego powiem to się wręcz wyczuwało.
Były tam takie wolne przestrzenie jak np. okolice DW Zacisze gdzie w jednym roku wieczorem na wolnej przestrzeni grał i śpiewał zespół muzyczny znane wówczas utwory który grał również w Klubo-Kawiarni KAPRYS.
Podobnie było w Pogorzelicy przy głównej ulicy ul.Wojska Polskiego, gdzie nie było co prawda DW FWP lecz ośrodki wczasowe zakładowe głównie z domkami drewnianymi, oraz powstały pierwsze obiekty kilkupietrowe z tarasami i był oddziaał uzdrowiska w Kamieniu Pomorskim.
Było jeszcze w Pogorzelicy pole namiotowe i obóz ZHP oraz w lesie nadmorskim sporo namiotów.
Na pewno dość dużo wtedy wolnej przestrzeni w połączeniu z tym cudnym zapachem lasu sosnowego i słonym powietrzem sprawiało, że czuło sie ten prawdziwy klimat nadmorskiej miejscowości.
Jesli chodzi o tzw starszą część Niechorza czyli centrum i to tam były DW FWP Rybak c.d.n.

[maciej]

No to Romanie, kiedy nastąpi dalszy ciąg opowiadania??????? czekamy z niecierpliwością pozdrawiam

[Roman M]

Macieju nastąpi