Forum miłośników morza i podróży

[Krzysztof]

Witam i pozdrawiam. Najpierw Macieju nawiążę do Twojego pobytu na WR i muszę przyznać, że udało Ci się go spędzić niezwykle aktywnie. A więc byliście krótko ale bardzo intensywnie. Ale i Janusz wykorzystał bardzo pożytecznie czas. Ja nie wybierałem się nigdzie i spędziłem czas w ogrodzie. Tam jest na okrągło coś do roboty. Jeśli chodzi o pracę, to doskonale Cię rozumiem. I jeszcze do niedawna mieliście okresy z mnóstwem pracy. Ale jak jest kryzys, to każdego interesuje tylko cena i to najniższa. W Azji, i to nie tylko w Chinach nie szanuje się człowieka i jego pracy. Wszyscy od dzieci pracują tam za grosze. Taką sytuację wykorzystują również zachodnie koncerny. U mnie było znacznie lepiej w latach 2004 – 2009, potem coraz gorzej, a od zeszłego roku to już niezwykle kiepsko, skoro brakują nam ciągle 3-4 wypłaty. Ostatnia była za styczeń. Bardzo trudno znaleźć jest bank, który udzieliłby kredytu firmie budowlanej. A potrzeba nam przede wszystkim kredytu na spłatę starych zobowiązań i nowe prace. A ceny są obecnie takie, że nic nie zostaje, oprócz długów. W takiej sytuacji trudno jest planować jakieś wakacje. Pracuję również prywatnie, ale tego jest obecnie niewiele i za marne pieniądze. Kilka lat temu praca była na okrągło. Dlatego jestem bardzo negatywnie ustosunkowany do tej całej polityki gospodarczej po roku 1989. Oddaliśmy banki i zakłady pracy za psie pieniądze, i winni muszą za to odpowiedzieć. Prędzej czy później. Miłego wieczoru.

[maciej]

Witam serdecznie
Aleś mnie Gosiu zaskoczyła swoją wypowiedzią. Przez myśl by mi nie przyszło, że pracujesz w podobnej branży.Trudno przekonać klienta do towaru dobrej jakości. Jednym słowem, sama doświadczasz tego samego co ja.Wiem,wiem nieraz psioczyłem na swoją pracę, ale dziś wolałbym by ten czas powrócił z taką intensywnością pracy. Gdyby można było bieżnikować opony rowerowe, to pewnie dziś byśmy to robili, byle tylko było można zapchać przysłowiową dziurę.
Nawiązując jeszcze Krzysztofie do naszego wyjazdu na WR,to dlatego był tak intensywny, ponieważ nie pojechali z nami dziadkowie i mogliśmy ten czas wykorzystać właśnie tak intensywnie.Nie myślałem Krzysztofie, że aż tak tragicznie jest w Twojej branży, dobrze że chociaż masz jeszcze jakieś prywatne zlecenia, ale żeby nie dostawać regularnej pensji, to już jest naprawdę tragedia!!!!
Dobrze że chociaż Januszowi zaczyna się wszystko klarować
Pozdrawiam życząc miłej niedzieli

[Gosia]

Maciej, pracuję w serwisie wózków widłowych, ale opony sprzedaję codziennie Nie wiem na czym polega profesjonalne bieżnikowanie, ale my robimy coś podobnego aby wydłuzyć żywotnosć opony superelastycznej. Po prostu ją nacinamy specjalną nacinarka do opon, tworząc nowy bieznik. Oczywiscie proces ten mozna wykonac do pewnego momentu, póki jest co naciąc

[maciej]

Witam

Ooo....to też bardzo ciekawa praca Gosiu. Ale muszę przyznać że nie spotkałem się jeszcze z nacinanymi oponami do wózków widłowych. Natomiast serwisy oponiarskie bardzo często na życzenie klienta wykonują taką usługę w ramach przedłużenia żywotności opony. Często robią to właściciele zestawów drogowych{TIR}. Nacina się je aż do osnowy,tzn. do pierwszej warstwy drutów.Potem to już pozostaje tylko ją zbieżnikować lub wymienić na nową. No i wtedy zaczyna się jazda klienta ze sprzedawcą. My chcemy mu sprzedać dobry towar renomowanej firmy, a on woli dziadostwo za małe pieniądze.Zresztą temat już został opisany.
Jeśli można spytać i nie jest to oczywiście tajemnica handlowa, to gdzie zaopatrujecie się w ogumienie?....

A z innej beczki....czy poniedziałek zawsze w pracy musi trwać jak milion lat świetlnych????

Pozdrawiam

[Gosia]

Głównie kupuję w firmie STARCO w Mielcu. Mają dobre ceny i w miarę przyzwoitą jakość. Czasem jest to SOLIDEAL

[maciej]

Witam.
Przepraszam za nieobecność, ale tak to czasami bywa, że coś wlatuje wtedy, kiedy nie ma Zadałem Tobie Gosiu takie pytanie z czystej ciekawości, myślałem, że może nasi handlowcy, dotarli do Was z ofertami sprzedaży. Bo w swojej ofercie, też posiadamy asortyment opon do wózków A w pracy nadal totalna kicha .......dobrze że po pracy jest co robić na areałach tam to się człek przynajmniej nigdy nie nudzi, a jeśli pogoda jutro dopisze, to będzie kolejny dzień na zrealizowanie zamierzonych celów
Miłej niedzieli życzę

[maciej]

Witam serdecznie
Powoli mija nam kolejny, jakże bardzo ciekawy i pełen emocji tydzień. Mieliśmy kolejne wybory do Parlamentu Europejskiego i powiem szczerze,że w tej sytuacji było mi już naprawdę obojętne, kto te wybory wygra. Natomiast bardzo się cieszę, że niektórym politykom podwinęła się noga i mam ogromny ubaw gdy dziś się żalą, i wręcz płaczą że stracili pracę i nie mają z czego żyć .......a co mają powiedzieć Ci, co zarabiali 1.500 złociszy miesięcznie, nie mieli z czego odłożyć na czarną godzinę i stracili pracę?
Pożegnaliśmy też w tym tygodniu gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Postać bardzo kontrowersyjna. Wielu dziś zadaje sobie pytanie, co by było gdyby?.......no właśnie...co by było, gdyby .....
Dziś, tak dla zabicia nudy, wyskoczyliśmy sobie do Poznania. Niby tak od niechcenia, ale wyjazd mimo wszystko był udany A jutro, a właściwie dziś, nasi milusińscy mają swoje święto. Nie zapomnijmy o Nich. Nasza Marta zażyczyła sobie, bym zrobił Jej, Naleśniki z kurczakiem. Ponoć robię je najlepsze na świecie ...choć jeszcze tego świata nie zobaczyła, ale wszystko przed Nią......no cóż, będzie trzeba rano wstać i ostro się za nie zabrać, by po powrocie ze szkoły, mogła się nimi rozkoszować......skoro są najlepsze?
Pozdrawiam

[Krzysztof]

Witam i pozdrawiam. Biegną już długie dni i krótkie noce czerwcowe, najpiękniejsze w roku. Było dużo opadów więc zieleń jest w tym roku bujna. Jest więc dużo pracy w ogrodzie. Mam mało czasu tzw. wolnego, bo ciągle jest jakieś zajęcie. W pracy w zasadzie bez zmian, firma ciągle balansuje na krawędzi i brakuje ciągle czterech wypłat. Denerwuje mnie ta ciągle chora gospodarka. Dzisiaj grupy rządzące fetują 25 lecie rzekomo wolnych wyborów i przyjechało kilka osobistości z zagranicy, łącznie z murzynkiem na czele. Ale dla mnie od dawna te wybory i przedtem spotkania w Magdalence suto zakrapiane bardzo niewiele znaczą. Przemiany miały służyć wszystkim, a posłużyły niewielu sprzedawczykom, którzy za bezcen sprzedali nasz majątek obcym. Tą zdradę musi historia osądzić i tych wszystkich korytowców. Dlatego mamy dzisiaj tyle biedy w kraju i dwa miliony młodych za granicą. A wybory do UE to lepiej nie komentować, szczególnie liczenie tych ostatnich kilku procent głosów przez dobę. A do tego korzystanie z „bezpiecznych i neutralnych” serwerów rosyjskich to wielka kpina z rozumu i zdrowego rozsądku. Jedynie co cieszy to, że ta grupa palikociarni została odsunięta w niebyt, choć pojawiła się niewiele lepsza grupka korwinowców, skrajnie ideologiczna, wierząca w takie dyrdymały, jak sprawiedliwa i niewidzialna ręka „wolnego rynku”, którego nigdy nie było i nigdy nie będzie.

[Krzysztof]

Witam i pozdrawiam. Czas letni szybko biegnie, już środek kolejnego tygodnia przechodzi. Temperatura całkiem dobra, a wakacje już tuż, tuż. W zeszłym roku wyjeżdżaliśmy już 30 czerwca, a w tym roku nie mam żadnych planów wakacyjnych z wiadomego powodu. Na szczęście mamy ogród i w nim czyste i w miarę chłodne powietrze z powodu dużej ilości drzew. A więc na szczęście jest czym oddychać. Ale niestety nie mogę realizować koniecznych remontów domu. I to jest bardzo stresujące. Dobranoc.

[maciej]

Witam serdecznie
Sytuacja o której pisałeś Krzysztofie jest naprawdę nie do pozazdroszczenia. Mam taką cichą nadzieję, że jest to tylko problem przejściowy i wszystko wróci do normy. Jak na razie to my też ledwo ciągniemy, ale na szczęście wpływy są regularne.
Jeszce niedawno cieszyliśmy się z piłkarskiego święta w naszym kraju, a już teraz, możemy cieszyć się z kolejnego. Macie jakiegoś swojego faworyta?,bo mnie jakoś trudno jest wytypować. Jutro Krzysztofie będziesz obchodził kolejną rocznicę ślubu,dlatego życzenia składamy w odpowiednim dziale
Pozdrawiam

[Krzysztof]

Witam i pozdrawiam. Nasz ulubiony długi weekend minął już półmetek, ale pogoda nie jest zbyt słoneczna a prognoza nieciekawa. A ja oczywiście nigdzie nie wyjechałem, tylko mam w ogrodzie ciągle dużo do zrobienia, a deszcz przeszkadza. A zbliżamy się już do najdłuższego dnia w roku. Właśnie zaczęła się ta najpiękniejsza triada najdłuższych dni. I żal, że już niedługo zacznie dnia ubywać. Ten okres lubię najbardziej. Dobrej nocy.

[Janusz]

Witam .

Trochę mnie tutaj nie było ale nowe obowiązki służbowe pochłonęły mnie do reszty i ostatnio nawet mam niewiele czasu dla rodziny a ostatni tydzień to spędziłem na zakładzie mieszkając w pokojach gościnnych . Nie bardzo wiem od czego zacząć bo będzie trochę pisania ale może po kolei . Już oficjalnie zostałem szefem psiego patrolu zwanego z amerykańska K-9 . Mam pod sobą ośmiu ludzi i tyle samo psów do naszych obowiązków należy zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom i zagranicznym gościom dlatego w skład grupy wchodzą psy tropiące , patrolowe i do wykrywania materiałów wybuchowych . Oprócz tego do moich obowiązków należą sprawy zaopatrzenia , opieki weterynaryjnej i ogólne sprawy organizacyjne tak więc roboty trochę jest . Ja i moi podwładni uczymy się powoli tego wszystkiego bo niestety i ja musiałem trzy tygodnie spędzić w ośrodku szkoleniowym służb i trochę podnieść swoje kwalifikacje . Jakby tego było mało szef bezpieczeństwa zakładu którego poznałem dopiero gdy już pracowałem bo przebywał w Stanach gdy dowiedział się że jestem byłym strażakiem i mam uprawnienia do pewnych rzeczy stwierdził że spadłem mu z nieba i że Bóg istnieje bo właśnie kogoś takiego szukali . Tak więc bez żadnych protestów z mojej strony musiałem się zgodzić na stanowisko specjalisty do spraw ppoż . Jestem w stanie pogodzić te dwie funkcje bo uzgodniłem to z szefami a i oni idą mi na rękę bo mają człowieka z odpowiednimi rekomendacjami a zostałem bardzo dokładnie przez nich sprawdzony . Z drugiej strony to nie mam co narzekać bo wynegocjowałem takie warunki że gdy zobaczyłem wpływ na konto to zbladłem bo nigdy nie myślałem że będę tyle zarabiał . Tak ogólnie to warunki pracy i płacy są fantastyczne , po prostu amerykanie potrafią wynagrodzić człowieka i dbają o jego potrzeby . Byłem w szoku gdy zobaczyłem ubrania robocze i warunki socjalne jakie posiadają pracownicy nie wspomnę już o warunkach pracy ( na halach jest tak czysto że można dosłownie jeść z podłogi ) . W zakładzie nie ma czegoś takiego że kierownik jest wszystkim , jest normalnych pracownikiem i żaden nie podniesie głosu na pracownika a o jakimś krzyku czy obelgach to można zapomnieć , tacy kierownicy pracowali tylko kilka dni . O zarobkach pracowników niestety nie mogę pisać ale życzę każdemu polakowi takich zarobków , premii i dodatków . No i to co najważniejsze amerykanie mają pierdolca na punkcie bezpieczeństwa stąd taka ochrona i inne sprawy z tym związane . Maciej pisał kiedyś o zbiornikach do instalacji tryskaczowej w swoim zakładzie u mnie są dwa takie zbiorniki każdy o pojemności 783 m2 plus woda w układzie i wysokociśnieniowe pompy , sam byłem w szoku jak to zobaczyłem . Szefostwo firmy dba też o ochronę . Dostaliśmy nowe mundury amerykańskich wojsk specjalnych i takie uzbrojenie . Tego umundurowania jest tyle że nawet gacie mam w kamuflażu multicam a kasa ? hmmm bajeczna . Jeżeli chodzi o psy to na budowę ich posiadłości poszło ............... no wybudowałbym za to domek . Trzeba przyznać że budowa nowego zakładu pochłonęła krocie ale i Polacy też przy tym zarobili bo pomimo tego że większość materiałów była przywożona z Niemiec a nawet i z USA to wykonawcy byli polscy a większość z Wielkopolski była nawet firma z Wolsztyna . A już wkrótce otwarcie z udziałem ambasadora USA i bardzo ważnych gości nawet z naszych najwyższych władz . Chciałbym napisać więcej ale niestety dokumenty jakie podpisałem wykluczają taką możliwość jedyne co mogę napisać to to że zakład zajmuje się produkcją części lotniczych do znanych samolotów i nie tylko . To tak w wielkim skrócie , dzisiaj miałem wolne jutro chyba noc mnie zastanie ale jeszcze tylko to otwarcie i już będzie normalnie

Abstrachując od tematu to mogę powiedzieć że pomimo że ostatnio obchodziliśmy rocznicę odzyskania wolności to niestety jej nie mamy . Jesteśmy my Polacy traktowani jak niewolnicy przez własnych rodaków , rodaków którzy traktują nas jak tanią siłę roboczą czego nawet nie robią Niemcy którzy dają nam zarobić . Nawet żydzi potrafili podnieść głowę i walczyć tylko o godną śmierć ale walczyli a my ? . Nasze kolejne wszystkie rządy ZAZNACZAM WSZYSTKIE RZĄDY zrobiły gówno dla ludzi . Poprzedni rząd wszędzie widział afery a a obecny nie widzi ich nigdzie jedni są warci drugich . Po tym co ostatnio zobaczyłem i uświadczyłem ta myśl mnie nie opuszcza , obcy jest dla nas lepszy niż my sami .

Pozdrawiam

Krzysztof , przepraszam że z rozpędu w temacie powitań napisałem też coś innego ale to roztargnienia i obiecuję że to już więcej się nie powtórzy .

[maciej]

Witam serdecznie
Miło kolegę powitać po tak długiej nieobecności ......z zaciekawieniem przeczytałem cały opis i jestem pod wielkim wrażeniem. Super, że udało się koledze wreszcie wszystko dopiąć i wyprostować ....gratuluję

Nareszcie rozpoczął się długo oczekiwany okres wakacyjno urlopowy Dla dzieciaków laba, dla nas, pracoholików okres wytężonej pracy Przedsmak tego miałem dziś w pracy, a właściwie wczoraj ...A co do polityki, to polityk nie byłby politykiem, gdyby nie umiał KŁAMAĆ.....więc raczej nie ma co się łudzić, że będzie lepiej

Pozdrawiam i byle do piatku

[Krzysztof]

Witam i pozdrawiam. Mamy najładniejszy okres w roku, czyli lato, najdłuższe jeszcze stosunkowo dni, jest ciepło, ale bez męczących upałów i przede wszystkim bez dużych rachunków za gaz. Choć ostatni rachunek za wodę ( ponad 700,- zł) nie był mały, ale dotyczył awarii w piwnicy, a właściwie w kotłowni, którą zalało. Na szczęście jest ona obniżona i nie zalało innych pomieszczeń. W ogrodzie mamy dużo drzew, więc powietrze jest bardzo przyjemne, przesycone eterami sosen.
Cieszę się, że Janusz trafił obecnie na zajęcie swojego życia : psy i ochrona p.poż. to Jego przecież pasje. I do tego kasa jak w Stanach. Tylko potrzebuje teraz zdrowia, aby to wszystko ogarnąć.
Niestety jednak nie wszędzie jest tak dobrze. W firmach polskich przeciętnie są kiepskie płace, a często i beznadziejne. Winę za to ponoszą ci wszyscy, którzy decydowali 25 lat temu o kształcie transformacji i prywatyzacji polskiej gospodarki, a więc głównie Balcerowicz i jego doradcy. To oni i oczywiście późniejsi ich naśladowcy składali obcemu kapitałowi gwarancje niskich płac dla pracowników i minimalnych obciążeń podatkowych dla obcych firm. Przekształceniom gospodarczym towarzyszyła ogromna korupcja, a społeczeństwo niczym Afrykańczycy zostało wydane na łup bezwzględnemu kapitałowi obcemu. Przy okazji obłowiło się kilku miejscowych cwaniaków, którzy kręcili się zawsze blisko decydentów, są znani z pierwszych stron gazet. Nie można twierdzić, że wszyscy politycy są jednakowi. To nieprawda. Nie było w całej historii takiej ekipy, jak ta obecna, która tyle afer zamiatałaby pod dywan. Dlatego tak panicznie boją się przegranych wyborów i wzięcia odpowiedzialności za morze nieprawości. Dla mnie obchody 4 czerwca 25 „wolnych” wyborów to była żałosna farsa. Jak można świętować ograbienie narodu z wypracowanego przez siebie majątku. Ale było to tylko możliwe, że korytowcy dysponowali większością głosów. To, że jest obecnie nędza w społeczeństwie to jest duża ich zasługa. W całym tym 25 leciu były przebłyski lepszego, to były rządy Olszewskiego na początku lat dziewięćdziesiątych i potem w latach 2005-2007 rządy PIS, gdzie w firmie mieliśmy najwyższe obroty. I to pamiętam dobrze, to wtedy była najlepsza koniunktura w budownictwie, która trwała od 2005 do 2008 roku. Potem było już coraz gorzej i kolejne afery, a więc stoczniowa, gier hazardowych, autostadowa, stadionowa, Pendolino i taśmowe i inne.

[Janusz]

Witam .

Cieszę się że nie zanudziłem kolegów tym trochę przydługawym opisem moich ostatnich przeżyć .

Krzysztofie , moje zarobki nie są jeszcze takie jak amerykańskie ale jak na polskie warunki rewelacyjne . Tak jeszcze krótko w tym temacie to podoba mi się podejście amerykanów do pracownika u nich liczą się umiejętności a nie papiery lub dyplomy a o przyjmowaniu do pracy po znajomości to można zapomnieć . Był kierownik który próbował wcisnąć do pracy kogoś z rodziny i już go nie ma , ciekawostką jest to że kierownikiem jednego z działów jest starszy pan po zawodówce który ma pod sobą inżynierów ale ma potężną wiedzę i właśnie umiejętności praktyczne . Chodziło mi tylko o pokazanie jakby dwóch światów i dwóch podejść do człowieka i pracownika .

Dobra dosyć już tego , koledzy jak Wasze plany wakacyjne bo ja jak zwykle druga połowa sierpnia no może trochę wcześniej zawitam do Niechorza dogadałem się w tym temacie z kierownictwem i urlop mam od 10-go do końca miesiąca . Już nie mogę się doczekać .

Pozdrawiam życząc przyjemnego spędzenia reszty weekendu .