Autor Wiadomość
Janusz
PostWysłany: Czw 12:54, 30 Cze 2016    Temat postu:

Tak jak już napisałem w innym temacie muszę trochę wyluzować bo już fizycznie i psychicznie nie daję rady . O ile jeszcze na początku roku było wszystko ok. to po przyjściu nowej szefowej wszystko się popierniczyło . Pani robiła z siebie taką mądrą i doświadczoną a w rzeczywistości o niektórych tematach nie ma zielonego pojęcia a na dodatek próbuje odpowiedzialność zrzucić na podwładnych . Przyjęła sobie na kierownicze stanowisko człowieka który wcześniej pracował jako zwykły stolarz a teraz próbuje nami rządzić i kierować . Tutaj to już przegięła na maksa ale nie trafiła na gówniarzy i wiemy co z takim zrobić i jak umilić mu życie co zresztą od pewnego czasu robimy . Dziwi mnie tylko to że jest to dziedzina która powinna zapewnić bezpieczeństwo ludziom a traktowana jest jak przytułek dla jakiś nieudaczników i ludzi którzy nie mają pojęcia o tym wszystkim i to za duże pieniądze . No ale widocznie nie znamy jakiś zakulisowych spraw a wiemy że takie są . Postanowiłem sobie że po wakacjach poważnie już pomyślę o zostawieniu sobie tylko jednego etatu ( nie wliczając w to straży oczywiście ) bo tak dalej już nie można . Kolega który zatrudnia mnie jako analityka proponuje mi pracę za spore pieniądze i na super warunkach ale jeszcze o tym nie myślę i zostawiam to sobie na później . To na razie tyle w temacie pracy ale nadszedł czas na zmiany i trzeba w końcu podjąć męskie decyzje .
maciej
PostWysłany: Sob 9:55, 05 Mar 2016    Temat postu:

Taaaa................ i zaraz wyląduję w kolejce do ortopedy Shocked Shocked Shocked
Janusz
PostWysłany: Czw 16:27, 03 Mar 2016    Temat postu:

Ja na słuch nie próbowałem Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green ale jak najbardziej przetestuję Mr. Green Mr. Green ale koledze sposób na kręgosłup polecam , SPRAWDZONY Mr. Green Mr. Green Mr. Green Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation
maciej
PostWysłany: Wto 13:32, 01 Mar 2016    Temat postu:

Yyyyyyyy........na kręgosłup to jeszcze nie próbowałem, ale wada słuchu też jest skuteczna Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green
Janusz
PostWysłany: Pon 16:27, 29 Lut 2016    Temat postu:

Do gratulacji i urzeczywistnienia tego pomysłu to jeszcze bardzo daleka droga bo przed nami cała ta cholerna biurokratyczna ścieżka przez mękę , no ale jak się uprę Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green Macieju, fajnie to napisałeś choć moja żona twierdzi że jakiś taki inny się urodziłem bo jak mam coś zrobić to mnie kręgosłup napierdziela ale jak dostanę sygnał na telefon o akcji to nagle uzdrowiony jestem Laughing Laughing Laughing Mr. Green Mr. Green Mr. Green . No ale wierzę że jednak się uda i dziękuję Wam za wsparcie .
maciej
PostWysłany: Pon 15:11, 29 Lut 2016    Temat postu:

Trochę z Januszem swego czasu sobie pogaworzyłem, i wiem że zawsze był uparty i miał ambitne plany Very Happy ........uparciuch z niego nie samowity.........no to się uparł............... i ma Mr. Green Mr. Green Mr. Green Mr. Green
Gratuluję kolego Very Happy
Justyna-Anna
PostWysłany: Nie 19:33, 28 Lut 2016    Temat postu:

Janusz z zaciekawieniem przeczytałam o twojej pracy.Zycze Ci osiągnięcia celu ,chwała takim ludziom . Very Happy
Janusz
PostWysłany: Nie 13:14, 28 Lut 2016    Temat postu:

W sprawach zawodowych zaszły u mnie chyba największe zmiany . Pisałem kiedyś że w firmie w której pracowałem Amerykanie mieli przekazać zarządzanie polakom i niestety tak się stało …….. To była niestety tragedia . Oczywiście zaczęły się cięcia i oszczędności , wiedziałem że na dłuższą metę tak się nie da i zacząłem interweniować na piśmie . Niestety nic to nie dało bo te barany ( nie obrażając oczywiście tych zwierząt ) wiedziały wszystko lepiej a żeby było ciekawiej zaczęły się wręcz szantaże aby niektóre z moich raportów były pisane pod ich dyktando . W końcu jednak miarka się przebrała i powiedziałem im oficjalnie żeby mnie pocałowali w dupę i sami sobie pisali raporty bo ja nie mam zamiaru się podstawiać i fałszować danych . Oczywiście miałem ze sobą podanie o zwolnienie które z oporami ale mi prezes podpisał . I dobrze ze tak się stało bo jakieś dwa lub trzy miesiące po moim odejściu w zakładzie doszło do eksplozji podczas wypompowywania ze zbiorników odpadów pogalwanicznych . Zostały ranne dwie osoby i doszło do poważnych zniszczeń nowych instalacji co spowodowało dosyć długi postój niektórych działów a co za tym idzie poważne straty . Oczywiście byłem wzywany i przesłuchiwany przez prokuratora ale według dokumentacji za moich czasów wszystko było ok. a całkowitą winę ponosił mój następca i kierownictwo zakładu . W tej chwili pracuję w państwowej instytucji zajmującej się bezpieczeństwem na stanowisku inspektora kontroli . Oczywiście dalej zajmuję się analizami tylko teraz częściej siedzę w domu nad papierami a na wizje lokalne jeżdżą inni pracownicy ,ja jadę tylko na początku albo na sam koniec do wydania ostatecznego certyfikatu .
Pamiętacie jak w moim mieście wybuchła afera pedofilska z byłym już komendantem straży . Po tym wszystkim grupa młodych zbuntowała się wywalili wszystkim zamieszanych i tych nawet podejrzanych i wzięli sprawy w swoje ręce . Mnie męczyli prawie dwa miesiące abym wrócił jako instruktor bo brakuje im doświadczonych i odpowiednio wyszkolonych strażaków . Na początku nie chciałem się na to zgodzić ale w końcu im uległem i pod pewnymi warunkami zostałem instruktorem . Udało mi się też ściągnąć paru starych doświadczonych strażaków i jednostka stanęła w końcu na nogi i zaczęła odbudowywać swoje dobrą imię . Teraz ich szkolę , jeżdżę na akcje jako dowódca i ogólnie jestem zadowolony bo jeszcze mam za to niezłe pieniądze . Uruchomiłem tez swoje stare przyjaźnie oraz burmistrza co skutkowało tym że dostaliśmy potężną kasę na nowy ciężki terenowy samochód pożarniczy i mam nadzieję że gdzieś w połowie roku w garażu pojawi się nowa Scania . Moim marzeniem jest jednak utworzenie sekcji psów ratowniczych i mam zamiar to marzenie zrealizować tym bardziej że zarząd jednostki jak i sami strażacy są za . Mam już też sponsorów którzy chcą wyłożyć na to poważne pieniądze i też są tym bardzo zainteresowani . Jak widzicie moje sprawy zawodowe pozmieniały się ale na lepsze i mogę to co lubię i kocham łączyć i dalej realizować .
Janusz
PostWysłany: Czw 12:12, 20 Lut 2014    Temat postu:

Coś wiem na ten temat . Przypominają mi się niemieckie pompy o wydajności 20 tyś . litrów na minutę jakie były używane w czasie powodzi i dobrze pamiętam ten niesamowity hałas jaki temu towarzyszył no ale coś za coś . Najważniejsze jest jednak to że właściciel odpowiednio zadbał o bezpieczeństwo a to się liczy bo w dzisiejszych czasach różnie z tym bywa . Właściciele mają to w dupie bo tylko liczą się koszty a jeszcze próbują korumpować osoby które robią ekspertyzy lub nawet samych strażaków którzy dokonują odbiorów . Znam to z doświadczenia , niestety .
maciej
PostWysłany: Sob 17:01, 15 Lut 2014    Temat postu:

Dziękuję bardzo. Dodam tylko, że podczas pracy silnika w maszynowni, cała podłoga dosłownie drży, a hałas jest taki, że bez nauszników nie było by wstanie tam w ogóle przebywać.
Janusz
PostWysłany: Pią 17:54, 14 Lut 2014    Temat postu:

No to tylko pogratulować tak bezpiecznego pod względem ppoż miejsca pracy .
maciej
PostWysłany: Sob 18:23, 14 Gru 2013    Temat postu:

Dziś parę słów o samej bieżnikowni. Na uwagę zasługuje chociażby sama wielkość bieżnikowni. Nowa hala zakładu bieżnikowania opon ma wymiary 56,5m x 18,6m co daje powierzchnię 1051m2. Dla porównania poprzednia bieżnikownia miała wymiary 42mx 11,75m. co daje nam 494m2 powierzchni.Dotychczas największą bieżnikownią, jaką posiadaliśmy, była bieżnikownia w Bielsku Białej. Jej powierzchnia wynosi 709m2.
Podobnie jak magazyn, bieżnikownia posiada nowoczesny system przeciwpożarowy. System rur oraz tryskaczy zapewnia szybki proces gaszenia w przypadku pożaru.Wydajne pompy, o których już wcześniej pisałem, zapewniają odpowiednie ciśnienie w systemie.
Dużym atutem nowej bieżnikowni jest magazyn karkasów wewnątrz budynku. W dachu bieżnikowni znajdują się świetliki. Część tych świetlików jest uchylna, co ułatwia wentylację całej hali.
maciej
PostWysłany: Pią 23:32, 18 Paź 2013    Temat postu:

Tak Krzysztofie, warunki na nowej bieżnikowni są nieporównywalne. Teraz mamy dosłownie wszystko to , co jest nam potrzebne do pracy w 21 wieku Very Happy
Krzysztof
PostWysłany: Wto 21:52, 15 Paź 2013    Temat postu:

To rzeczywiście wielka hala magazynowa w której Macieju pracujesz. Widzę, że w trosce o ewentualny pożar zainwestowano w instalację tryskaczową i zbiornik wody p.poż. Ale jestem ciekawy, czy zainwestowano również w wentylację mechaniczną, aby w godziwych warunkach można tam pracować.
maciej
PostWysłany: Pon 13:31, 14 Paź 2013    Temat postu:

Trochę wiadomości dotyczących budynku w nowym miejscu pracy.
Na początek magazyn i system p-poż. Magazyn o wymiarach 140 x 100m jak łatwo policzyć ma powierzchnię 14 tysięcy metrów kwadratowych. Kubatura samego magazynu wynosi 140 tysięcy metrów sześciennych. Pod magazynem znajduje się podziemny zbiornik na wodę, którego pojemność wynosi 11 400 000 litrów wody. Czas potrzebny do jego całkowitego napełnienia wynosi 4 doby, a więc 96 godzin.Jeszcze ciekawiej przedstawia się kwestia instalacji przeciwpożarowej zainstalowanej pod dachem magazynu. Nad głowami magazynierów, w rurociągach znajduje się ponad 31,5 ton wody. Ciśnienie wewnątrz rurociągów wynosi 10 atmosfer. Prawidłowy system gaszenia ewentualnego pożaru zapewnia 1600 tryskaczy. Za doprowadzenie wody ze zbiornika do całej instalacji przeciwpożarowej odpowiadają dwie pompy- jedna napędzana silnikiem diesla oraz druga elektryczna o mocy 260KM każda.Łączna wydajność pomp wynosi 1 025 000 litrów na godzinę, co skutkuje całkowitym wypompowaniem wody w niespełna 12 godzin. Dla przypomnienia- napełnienie zbiorników trwało 96 godzin.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group